Moskwa i Kaliningrad. Wspaniałe stołeczne metro i zbudowane przez faszystów w podziemiach Konigsbergabunkry oraz tajne bazy. Intrygujące zestawienie. Choć ci, którzy o moskiewskim metrze wiedzą wszystko, żyjąpośród nas, milczą ze względu na podpisane zobowiązania. Tymczasem tajemnice podziemnego Königa jegobudowniczowie zabrali do grobu. A jeśli z tego grobu powstaną?To książka, której na pewno nie zapomnicie. - Dmitry Glukhovsky"Po niebie niczym strzały przemknęły rzadkie obłoki, pędzone przez nieznaną siłę. Huk narastał, aż nagle do lasu wdarł się huragan. Potężna fala pyłu wyrywająca z korzeniami młode drzewa i łamiąca stare. Fruwające krzaki zamieniły się w niekończącą się ulewę. Ściana kurzu, kamieni, ziemi i roślin porwała stojące na skraju lasu samochody i ludzi".Miasto twierdza Konigsberg. Jej upadek pieczętował los Trzeciej Rzeszy i kończył niemiecką obecność w Prusach Wschodnich. Ale nawet teraz, kiedy wybrzmiały echa ostatniej globalnej wojny, która zapędziła resztki ludzkości pod ziemię, są tacy, którzy w imię dziedzictwa przodków są gotowi zabijać i ginąć.
UWAGI:
U góry okł.: Projekt: Dmitry Glukhovsky.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nareszcie! Jest sygnał z Krakowa! W końcu mamy dowód na to, że także i w Polsce żyją niedobitki po nuklearnej zagładzie. Z nieukrywaną dumą - wraz ze znakomitym autorem, Pawłem Majką - oddajemy w Wasze ręce pierwszą polską powieść w Uniwersum Metro 2033. Czekanie naprawdę się opłaciło. Witajcie w Polsce, w roku 2033. [Dmitry Glukhovsky]
Dwie dekady po Pożodze, globalnej zagładzie atomowej. Gatunek homo sapiens na powrót został sprowadzony do roli jednego z konkurentów w grze o przetrwanie. Zmieniło się wszystko. Tylko ludzie pozostali tacy jak dawniej.
Nowa Huta. Zaprojektowane i zbudowane od podstaw robotnicze miasto. XVIII dzielnica Krakowa. To tu, w podziemnych schronach, mieszkają ci, którzy przetrwali nuklearną apokalipsę. Każdy dzień oznacza dla nich walkę, każdy miesiąc przynosi nowe zagrożenia. Wśród strzępów cywilizacji przeżycie kolejnego roku zakrawa na cud.
Zdradzeni i zmuszeni do ucieczki mieszkańcy Nowej Huty wyruszają na poszukiwanie mitycznego raju - Kombinatu. Nie wiedzą jeszcze, że z niedostępnego dla nich centrum Krakowa nadciąga przerażająca horda, która odmieni znany im świat.
Jednak to śmiertelne niebezpieczeństwo okaże się tylko tłem dla piekła, które ludzie niezmiennie gotują sobie sami nawzajem.
Echo zgasłego światła : wybór najlepszych opowiadań polskich fanów Uniwersum Metro 2033 "Wybór najlepszych opowiadań polskich fanów Uniwersum Metro 2033 / "
Echo zgasłego świata to kolejny zbiór opowiadań polskich fanów Uniwersum Metro 2033, inspirowanych postapokaliptycznym światem wykreowanym przez Dmitrija Glukhovsky’ego. Tworzą go teksty nagrodzone w konkursie zorganizowanym przez wydawnictwo Insignis i portal metro2033.pl. Jest już trzecią, po zbiorach W blasku ognia i Szeptach zgładzonych, antologią amatorskiej twórczości polskich miłośników postapokalipsy. Ewenementem na polskim rynku wydawniczym jest to, że fanowską twórczość wydajemy drukiem w takim samym, bestsellerowym nakładzie, jak regularne tomy serii Uniwersum Metro 2033.
UWAGI:
U góry okł.: Projekt: Dmitry Glukhovsky. Il. na wyklejkach. Nazwy aut. na s. red.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To książka prawdziwa; jakby autor widział wszystko na własne oczy. Bezkompromisowa. Twarda, wręcz okrutna. Mądra, subtelna, poetycka. Śmiała, łamiąca schematy. Czytałem i nie mogłem się oderwać, jeść ani spać. Dziś to moja ulubiona powieść z całego Uniwersum. (Dmitry Glukhovsky)
Dziwnie poruszać się w otwartej przestrzeni. Żyję od tak dawna pod ziemią, że chyba doznałbym szoku pod rozgwieżdżonym niebem. Ale gwieździste niebo należy już do przeszłości. Pokrywa chmur, z której pada lepki śnieg, jest jak niskie sklepienie grobowca. Czasami myślę sobie, że Ziemia stała się olbrzymim grobem, mogiłą dla całej ludzkości, i że my, nieliczni ocaleni, jesteśmy jedynie niewygodnymi anomaliami statystycznymi, żałosną resztą z działania matematycznego, które powiodło się niemal perfekcyjnie.
Pogrążone w nuklearnej zimie Włochy. Gruzy Wiecznego Miasta. Kościołowi katolickiemu, Kościołowi bez papieża, przewodzi kardynał kamerling - ostatni członek kolegium kardynalskiego. Z Nowego Watykanu, ulokowanego w katakumbach św. Kaliksta, wyrusza ekspedycja, która ma odszukać patriarchę Wenecji. Niewiarygodne opowieści głoszą, że jest on więziony gdzieś na północ od Rawenny. Jezuicie, ojcu Danielsowi, towarzyszyć będzie siedmiu żołnierzy Gwardii Szwajcarskiej.
Droga przez słoneczne niegdyś krajobrazy Italii naznaczona jest krwią, bólem i obłędem. Sceny rodem z najgorszego koszmaru sprawiają, że Daniels zaczyna wątpić w sens misji Kościoła. Dwuznaczne zachowania gwardzistów budzą zaś podejrzenia co do prawdziwego celu wyprawy.
Jaki będzie jej kres?
Las starych pali. Takim właśnie ujrzałem Miasto Światła po raz pierwszy. Stare pale, na których spoczywają budynki, wydały mi się lasem korzeni. Korzeni niebios.
Historia lubi się powtarzać. Mediolanowi grozi nowa zagłada atomowa, a dzieci znowu przygotowują wyprawę krzyżową.Czy mają szansę, czy też - jak poprzednio - religijni fanatycy prowadzą ich na bezsensowną śmierć? Czy prawdziwymi potworami są mutanty, które zajęły ruiny Mediolanu, czy ludzie ukrywający się pod miastem? Czy jest miejsce dla Boga tam, gdzie wiara spłonęła w atomowym ogniu, i po czyjej jest On stronie?
Znany i ceniony w rodzinnych Włoszech powieściopisarz powraca do naszego uniwersum, by wyznaczyć w nim nowy poziom odniesienia. Jeśli istnieje w Uniwersum Metro 2033 autor, którego nie zawahałbym się nazwać prawdziwym mistrzem, to jest nim Tullio Avoledo. Potrafi być twardy, a nawet okrutny, ale umie też wzruszyć do łez - wie, jak poruszyć czułe struny duszy. I robi to od samego początku. [Dmitry Glukhovsky]
UWAGI:
Na okładce: Projekt: Dmitry Glukhovsky. Oznaczenia odpowiedzialności: Tullio Avoledo ; przekład Piotr Drzymała.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wrak milionowego miasta, głównego ośrodka obwodu i okręgu, bramy Kaukazu, portu pięciu mórz. A pod nim nieukończone metro z tymi nielicznymi mieszkańcami, którzy mieli szczęście przetrwać. Szczęście? Ze zmiennym powodzeniem bronią swoich podziemnych enklaw przed agresją nowych gospodarzy zniszczonego świata. Ale oto nadciąga zagrożenie, które zmusza do ucieczki panoszące się na powierzchni stwory, a mieszkańców metra sama jego nazwa przyprawia o dreszcze i rodzi nocne koszmary. Czy to już ostateczny kres ludzi? Czy jest jeszcze jakaś nadzieja? Autor straszy, ale i oczarowuje.
Ściana płomieni dokonała tego, z czym nie poradził sobie niedokończony kamienny mur - ogromne, szybko rozpalone ognisko skutecznie odcięło mutanty od ludzi. I stało się tak dlatego, że ktoś nie bał się jednym ruchem palca wznieść ścianę ognia i stać się jej częścią. Ktoś spłonął żywcem, dając innym szansę na ocalenie. Choćby maleńką, ale jednak.
Kiedy pierwszy raz usłyszałem tytuł Mrówańcza, zapytałem, pewnie podobnie jak i Wy: Co?! A potem przeczytałem książkę i nie miałem żadnych wątpliwości. Dlatego że mimo dziwnego tytułu to mocna i sugestywna powieść. Z pewnością jedna z najlepszych w Uniwersum Metra 2033. Niepodobna do innych. Pasjonująca, a do tego mroczna i liryczna. [Dmitry Glukhovsky]